Mało szczęśliwy Most
Po rundzie mistrzostw Polski na Autodromie Most, zaliczonej z przygodami, Karolina Lampel-Czapka nadal prowadzi w punktacji klasy 3500 Dywizji 4, a w DSMP Karolina i Mateusz Lisowski awansowali na trzecie miejsce w generalce. Megane uległo awarii w kwalifikacjach do sprintu oraz na początku niedzielnego wyścigu. W trzygodzinnych zmaganiach Dywizji 4, zespół Karolina Autosport po proteście rywali otrzymał karę za przekroczenie limitu zmiany, spadając z czwartego miejsca na piąte w polskiej klasyfikacji.
Karolina: - Niestety, ta eliminacja kolejny raz pokazała, że Most jest torem, na którym nie mam szczęścia. Zarówno pierwszego, jak i drugiego dnia zawodów ciągle były z czymś problemy. Na czasówce do sprintu zgubiłam biegi i na jednym przełożeniu zaliczyłam tylko trzy okrążenia, wymagane regulaminem. W kwalifikacjach przed DSMP było już lepiej. Mechanicy zdiagnozowali problem i naprawili skrzynię. Zajęliśmy wraz z Mateuszem bardzo dobre dziewiąte miejsce, trzecie w polskiej stawce. Wyścig zapowiadał się bardzo ciekawie.
Przez całą noc z piątku na sobotę, mechanicy usuwali do końca wszystkie usterki, wyciągnęli skrzynię biegów. Na warm-upie wszystko było OK, samochód okazał się perfekcyjnie ustawiony, wyważony. Przejechaliśmy wyścig na zmianę z Mateuszem, z którym bardzo dobrze mi się współpracuje - to doskonały kierowca. Niestety, przeoczyliśmy czas zmiany i moja trwała trochę dłużej, niż na to zezwala regulamin. Sędziowie tego nie dostrzegli, ale koledzy z polskich teamów napisali protest. Uważam, że bardzo słusznie. Nasz team przekroczyl przepisy i dobrze, że ktoś to zauważył. Sroga kara 17 minut 32 sekund, doliczona do końcowego czasu, spowodowała niewielką stratę. Spadliśmy tylko o jedną pozycję - na piąte miejsce, za Lukasa i Kornackiego, utrzymując wygraną w klasie.
Na początku niedzielnego sprintu wszystko było OK, ale od drugiego okrążenia samochód zaczął słabnąć, a od trzeciego przerywał silnik. Prawdopodobnie odmówiła posłuszeństwa pompa paliwowa. Starałam się już tylko wykonać limit okrążeń, żeby zdobyć jakieś punkty. Generalnie wyjazd okazał się trochę pechowy, ale myślę, że będzie lepiej. Pochwały dla ekipy, która stanęła na wysokości zadania. Podziękowanie dla mechaników, dla pana Lipiny, pomagającego ustawić samochód, dla Mateusza Lisowskiego, dla całego zespołu, który dał z siebie wszystko.