Życiowy sukces Karoliny
Poznańska runda WSMP i DSMP przyniosła hustawkę nastrojów w zespole Karolina Autosport. Mimo kłopotów z silnikiem Megane, Karolina wywalczyła drugie miejsce w sobotnim sprincie Dywizji 4, a w niedzielę odniosła zwycięstwo, sięgając po wicemistrzostwo Grand Prix Polski w dodatku do mistrzowskiego tytułu zdobytego w klasie 3500.
Program zawodów zakończył trzygodzinny wyścig o punkty DSMP. Karolina i Mateusz Lisowski prowadzili na 3 minuty przed końcem, posiadając okrążenie przewagi nad Ferrari 430 GT2. Niestety, nie wytrzymał silnik i Mateusz zatrzymał się na torze. Zespół spadł na piąte miejsce w generalce, drugie w klasie - i traci dwa punkty do Gładysz Racing przed finałem w Brnie.
Karolina: - Szalenie się cieszę z tytułów w sprincie i chciałam bardzo podziękować za cały sezon wszystkim, którzy przyczynili się do tego wyniku. Tytuł wicemistrza to dla mnie życiowy sukces. Od początku wyjazdu mieliśmy bardzo duże problemy z samochodem. Silnik nie pracował tak, jak powinien - i wszystkie czasówki, cały sprint i długi dystans stały pod wielkim znakiem zapytania. W niedzielę startowałam z czwartego pola, bo mieliśmy kłopoty w kwalifikacjach. Walczyłam z Piotrkiem Zaleskim, dowiozłam zwycięstwo do mety i bardzo się cieszę, że wygrałam. Wicemistrzostwo to dla mnie coś wielkiego. W wyścigach płaskich jeszcze nigdy nie byłam tak wysoko w generalce. Serdecznie dziękuję mamie, która bardzo mocno trzymała kciuki, tacie - szefowi zespołu, mojemu mężowi Maćkowi, wszystkim mechanikom, którzy stanęli na wysokości zadania, Panu Januszowi Lisowskiemu za pomoc na zawodach.
W długim dystansie spotkał nas duży pech. Prowadziliśmy i na trzy minuty przed końcem silnik stanął. Zakopciło się i niestety, Mateusz nie dojechał do mety. Spadliśmy na piąte miejsce, co w zasadzie przekreśla nasze szanse na tytuł w klasyfikacji generalnej. W klasie mamy dwa punkty straty do Adama i Marcina Gładyszów. Mam nadzieję, że silnik uda się odbudować i wystartujemy w Brnie. Aby zdobyć mistrzostwo, musimy przyjechać przed Jettą.
Szkoda, że tak się zakończył Poznań. Wszyscy w zespole odczuwamy duży niesmak i niedosyt. Przez cały sezon pracowaliśmy na wynik w DSMP i ciągle stawały nam na drodze jakieś przeciwności.