Dwa zwycięstwa na początek

Bardzo udanie rozpoczął się dla Karoliny Czapki tegoroczny sezon startów w cyklu Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Zawodnicza z Ustronia dwukrotnie triumfowała w klasie H-2000 i objęła prowadzenie w punktacji.

Mimo wczesnego jak na polskie warunki rozpoczęcia sezonu w WSMP dopisała pogoda. Słońce świeciło przez cały czas trwania zawodów i zawodnicy mogli sprawdzić swoje umiejętności na suchej nawierzchni. W oficjalnych treningach wystartowało łącznie 23 kierowców, z czego 9 zawodników było zaliczanych do klasyfikacji H-2000. Karolina Czapka w treningu oficjalnym uzyskała dziesiąty czas w klasyfikacji generalnej i drugi w H-2000. Szybszy okazał się tylko Piotr Soja, debiutujący za kierownica tylnonapędowego Lotusa. W dwóch sobotnich wyścigach Karolina nie dało już jednak większych szans ubiegłorocznemu wicemistrzowi Polski w H-2000 i odniosła dwa w pełni zasłużone zwycięstwa.. Dodajmy, iż zawodniczka z Ustronia uplasowała się kolejno na 6 i 7 pozycji w generalce.

Kolejny start Karoliny już w najbliższy weekend, kiedy to na torze w Zolder rozpocznie się sezon w niemieckim pucharze Renault Clio. Niebawem na stronie przedstawimy zapowiedź tych zawodów.

#97 Karolina Czapka (Renault Clio)

Wyścig 1: 6 miejsce (1m w H-2000) Strata: +1:16.427

Wyścig 2: 7 miejsce (1m w H-2000) Strata: +1:11.747

Kwalifikacja: 10 miejsce (2m w H-2000), awans w pierwszy wyścigu o 4 pozycje

Czas w kwalifikacjach: 1:43.037

Najlepszy czas w wyścigu: 1:42.264

Karolina Czapka: - W piątek miałam kłopoty z właściwym ustawieniem samochodu. Działy się jakieś czary, bo na treningach wolnych jeździłam o pół sekundy szybciej niż na czasówce. Nie wiadomo dlaczego geometria się pozmieniała, przez co podczas treningu oficjalnego nie wykorzystałam w pełni swoich umiejętności. Sobotni dzień rozpoczął się już bardzo dobrze. Warm-up pojechałam szybko, na co wpływ miało zmienione przez mojego tatę ustawienie zawieszenia. Mechanicy stanęli na głowie, aby wszystko było jak najlepiej i korzystając z okazji chciałabym podziękować im za włożoną pracę. Do wyścigu startowałam z dziesiątego pola. Nie byłam zbyt optymistycznie nastawiona do tego biegu, ale wiedziałam, że będę walczyć, bo nigdy się nie poddaję. Start w moim wykonaniu był dobry. Niestety pod koniec wyścigu zaczął mi przerywać samochód i zaczęłam jechać ostrożniej. Na szczęście dojechałam do mety na pierwszej pozycji w swojej klasie, z czego się niezmiernie cieszę. Przed drugim biegiem miałam z kolei problemy ze sprzęgłem, które w moim samochodzie jest bardzo małe i nie lubi jak się za często rusza samochodem. W depo zrobiło się przed wyjazdem na tor bardzo ciasno i niestety sprzęgło się przypaliło. Tak więc obawiałam się, że nie ukończę tego wyścigu. Przed startem poinformowałam o moich problemach rywali, bo istniała możliwość, że zostanę na starcie. Udało mi się ruszyć, z czego też się cieszę, bo nieraz widziałam przypadki gdy dochodzi do poważnych wypadków jak któryś z zawodników zostaje na starcie. Pierwsze okrążenie było ciężkie, gdyż napierały mnie z tyłu Seaty. Nie stawiałam się im, bo najważniejszą rzeczą dla mnie było zwycięstwo w klasie. Pięć okrążeń przed końcem wyścigu w moim samochodzie zaczęła palić się kontrolka. Auto mi zgasło, zbiłam więc bieg, dodałam gazu i ostatnie okrążenie przejechałam wolno. Po minięciu linii start-meta zatrzymałem się z boku. Bałam się, że jest to problem z silnikiem, ale jak się okazało powodem awarii były problemy z elektryką. Podsumowując start jestem zadowolona, a teraz czeka mnie start w rundzie Renault Clio Cup w Zolder. Zawody będą towarzyszyć serii World Series by Renault.