Czeskie problemy

Karolina Czapka bardzo niespodziewanie zakończyła swój start w II rundzie Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Po niezwykle udanych dla ubiegłorocznej Mistrzyni Polski treningach wolnych, które odbyły się w czwartek na czeskim Autodromie w Moście, Karolina nie pojawiła się na starcie zawodów rozgrywanych od piątku do niedzieli. Na przeszkodzie stanęli… czescy komisarze, którzy uznali, że Renault Megane zawodniczki nie spełnia regulaminu Międzynarodowych Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Czech.

Sformułowanie „nie spełnia” w tym wypadku nie jest jednak jednoznaczne. Dywizja 4, do jakiej zgłoszony został ten samochód, dopuszcza auta cupowe porównywalne z pojazdami kategorii I, a takim jest bez wątpienia Renault Megane Trophy. Od kilku sezonów na europejskich torach rozgrywany jest bowiem puchar tych samochodów. Okoliczności, w wyniku w których nie dopuszczono samochodu Karoliny do startu w sprincie oraz wyścigu długodystansowym spowodowały, że zawodniczka wcześniej opuściła Autodrom Most.
- Jestem zszokowana i zaskoczona całą tą sytuacją. Przed sezonem orientowaliśmy się na temat zgodności „Megi” z regulaminem. Nie wiem dlaczego nie zostałam dopuszczona do startu. Regulamin w tym punkcie jest nieprecyzyjny i można go interpretować na korzyść lub niekorzyść zawodnika. Nie wiem, może za szybko jeździłam na treningu. Musimy teraz poszukać sposobu, aby się ubezpieczyć na takie zdarzenia. W każdym razie, do startu nie został dopuszczony samochód wyprodukowany przez fabrykę Renault. Jest mi po prostu przykro i jestem rozgoryczona. Wyścigi były dla mnie miłą odskocznią od życia codziennego, a tu w Moście po raz pierwszy od 8 lat spotkała nas taka niemiła niespodzianka - powiedziała Karolina.
W tegorocznym cyklu DSMP jeszcze jedna runda odbędzie się na czeskim torze. Szef zespołu Marian Czapka zamierza przed październikową rywalizacją na Automotodromie w Brnie zasięgnąć opinii w FIA oraz u producenta tych samochodów, czyli w oddziale Renault Motorsport. Brak udziału w II rundzie WSMP i DSMP nie wpłynie jednak najprawdopodobniej na tegoroczne plany startowe Karoliny, która po zawodach w Moście nadal prowadzi w klasyfikacji Dywizji 4 do 3500ccm. Sytuacja w punktacji DSMP nadal daje zawodniczce z Ustronia i jej zmiennikowi Mateuszowi Lisowskiemu szanse na miejsce w pierwszej trójce tegorocznych zmagań. - Zamierzam walczyć, bowiem nie jestem osobą, która łatwo się poddaje. Poczytamy teraz regulamin. Chcę do końca sezonu pojechać długi dystans z Mateuszem. 30. czerwca organizujemy prezentację zespołu . Widzimy jeszcze szansę na dobrą lokatę w DSMP, ale mam też nadzieję, że uda mi się wystartować również w sprincie.